Rynki w szoku po danych z USA i konflikcie Musk–Trump

Gospodarka
Rynki finansowe znajdują się w punkcie zwrotnym – z jednej strony zaskakująco mocne dane z amerykańskiego rynku pracy sugerują odporność gospodarki, z drugiej – polityczne napięcia i niepewność wokół przyszłości Tesli oraz relacji USA-Chiny podsycają nerwowość inwestorów. W tle nie milknie również dyskusja o długu publicznym, polityce Fed oraz przyszłości dolara i stóp procentowych.

  • Amerykański rynek pracy zaskakuje pozytywnie, ale rosnące koszty pracy i spadek partycypacji mogą niepokoić inwestorów.

  • Konflikt Trumpa z Muskiem uderza w Teslę, wywołując największy jednodniowy spadek wartości rynkowej w historii spółki.

  • Rynki liczą na złagodzenie napięć handlowych USA-Chiny, ale sytuacja wciąż jest krucha i pełna niewiadomych.

Dane z rynku pracy: silna gospodarka czy pękające fundamenty?

Majowy raport z amerykańskiego rynku pracy okazał się lepszy od prognoz – przybyło 139 tys. miejsc pracy poza rolnictwem, podczas gdy analitycy oczekiwali jedynie 126 tys. Wzrost zatrudnienia i utrzymująca się na poziomie 4,2% stopa bezrobocia potwierdzają odporność gospodarki USA w obliczu nowych taryf celnych i napięć handlowych. Średnie wynagrodzenie wzrosło o 0,4% miesiąc do miesiąca i o 3,9% rok do roku, przewyższając prognozy rynkowe.

Niepokój budzi jednak spadek wskaźnika partycypacji zawodowej z 62,6% do 62,4% oraz rewizje w dół danych za marzec i kwiecień. Łącznie wykazały one aż 95 tys. mniej miejsc pracy niż pierwotnie zakładano. Co więcej, dane ADP za sektor prywatny mówią o zaledwie 37 tys. nowych miejsc pracy – najgorszy wynik od ponad dwóch lat.

Zdaniem wielu analityków, nie można mówić o załamaniu rynku pracy, ale dostrzegalne są oznaki osłabienia. To może oznaczać, że Rezerwa Federalna będzie ostrożniejsza w podejmowaniu decyzji o obniżkach stóp procentowych, mimo wcześniejszych oczekiwań rynku. Po publikacji danych prawdopodobieństwo cięcia stóp we wrześniu spadło z 76% do 63%.

Tesla, Musk i Trump – polityka kontra technologia

W centrum uwagi rynków znalazła się bezprecedensowa wojna medialna pomiędzy Elonem Muskiem a prezydentem Donaldem Trumpem. Po publicznych oskarżeniach, groźbach anulowania kontraktów rządowych i wypowiedziach o dekomisji statków kosmicznych Dragon, akcje Tesli straciły w jeden dzień 14%, co przełożyło się na ponad 150 miliardów dolarów strat w wartości rynkowej.

Punktem zapalnym był sprzeciw Muska wobec "wielkiej, pięknej ustawy" – pakietu fiskalnego promowanego przez Trumpa, który miałby zwiększyć dług publiczny USA o ponad 3 biliony dolarów. Musk, który niegdyś był sojusznikiem prezydenta, otwarcie zaatakował projekt, nazywając go "odrażającą abominacją". Trump nie pozostał dłużny – nazwał Muska „człowiekiem, który postradał zmysły” i zasugerował zakończenie współpracy rządu z jego firmami.

Reakcja rynku była natychmiastowa, ale piątkowe doniesienia o możliwej rozmowie telefonicznej obu stron wywołały lekkie odbicie kursu akcji Tesli, które wzrosły o około 4%. Niemniej jednak, eksperci pozostają podzieleni – niektórzy uważają, że konflikt nie zmienia długoterminowych fundamentów spółki, inni wskazują na rosnące zagrożenia regulacyjne i utratę udziałów w rynku w Chinach i Europie.

Geopolityka, dolar i perspektywy dla rynków

Nie tylko rynek pracy i Tesla przyciągają uwagę inwestorów. Kwestia relacji USA-Chiny wróciła na pierwszy plan, po tym jak pojawiły się doniesienia o rozmowie Trumpa z Xi Jinpingiem oraz planowanym spotkaniu przedstawicieli obu krajów. Rynek zareagował z umiarkowanym optymizmem – futures na S&P 500 i Nasdaq zyskały po około 0,8%, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła o 7,7 punktu bazowego, do poziomu 4,472%.

Na rynku walutowym dolar umocnił się o 0,5% wobec koszyka walut, co związane było głównie z lepszymi danymi o zatrudnieniu oraz mniejszym prawdopodobieństwem szybkiej obniżki stóp przez Fed. Z kolei euro osłabiło się o 0,4%, po tym jak Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe i zasugerował przerwę w cyklu luzowania.

Wśród surowców ropa naftowa zyskała 0,4%, osiągając poziom 63,63 USD za baryłkę, podczas gdy cena złota nieznacznie spadła o 0,1% do 3349 USD za uncję. Rynek surowców nadal pozostaje pod wpływem globalnych napięć geopolitycznych oraz oczekiwań inflacyjnych.

Wnioski: niepewność jako nowa norma?

Obserwując bieżącą sytuację rynkową, można odnieść wrażenie, że niepewność staje się nową stałą. Inwestorzy muszą nie tylko analizować dane makroekonomiczne, ale również śledzić media społecznościowe i wypowiedzi polityków oraz miliarderów.

Mimo pozytywnych sygnałów z rynku pracy, ryzyko spowolnienia gospodarczego i destabilizacji politycznej pozostaje wysokie. Konflikt Trump-Musk pokazuje, jak bardzo decyzje personalne i emocjonalne mogą wpływać na wielomiliardowe wyceny spółek technologicznych.

Rynki pozostają wrażliwe – każdy komunikat z Białego Domu, Pekinu czy Twittera może wywołać gwałtowne wahania. Dlatego kluczowe w najbliższych tygodniach będą: postawa Rezerwy Federalnej, przebieg relacji amerykańsko-chińskich oraz dalszy rozwój konfliktu Musk-Trump.

Powiązane tagi: Gospodarka USA Trump