Polacy wydadzą mniej na święta w tym roku

pieniądze
Ze świątecznego Barometru Providenta wynika, że Polacy w tym roku na święta Bożego Narodzenia wydadzą 1453 zł, o 263 zł mniej niż rok wcześniej. To wskazuje na ograniczoną rozrzutność i rozsądne planowanie wydatków. Zarabiający średnią krajową muszą przepracować nieco ponad 5 dni, żeby zorganizować święta, o dwa dni krócej niż rok wcześniej. Polacy otrzymujący minimalne wynagrodzenie potrzebują dwa razy tyle czasu, wynika z analizy Personnel Service. Najszybciej na świąteczne zakupy zarobią programiści i górnicy.

Z Barometru Providenta wynika, że w tym roku na produkty i prezenty związane ze świętami Bożego Narodzenia wydamy średnio 1453 zł, w porównaniu do 1716 zł w 2023 roku. Różnica to 263 zł, co oznacza, że szalona świąteczna gorączka to dla Polaków raczej chłodna kalkulacja, co jest zgodne z danymi o topniejącej konsumpcji.

5 dni pracy, żeby pokryć koszt świąt

Z danych GUS wynika, że w październiku br. przeciętne wynagrodzenie w Polsce wyniosło 8316,57 zł brutto (5999 zł netto). Przyjmując, że w miesiącu pracujemy średnio 22 dni, w trakcie dnia pracy za średnią krajową pensję zarabiamy 272,7 zł „na rękę”. To oznacza, że potrzebujemy nieco ponad 5 dni roboczych, aby zgromadzić środki finansowe na święta Bożego Narodzenia. W zeszłym roku było to niemal 7 dni, co pokazuje, że do wydatków podchodzimy bardzo rozsądnie. Dwa razy dłużej będą musiały pracować osoby zarabiające najniższą krajową, czyli 3261,53 zł netto. Ich dzienna stawka przy 22 dniach roboczych w miesiącu to 148,2 zł. Stąd konieczność pracy przez niemal 10 dni, aby pokryć wydatki świąteczne. Rok temu było to prawie 14 dni, więc zdecydowanie dłużej. 

Niepewność widać w konsumpcji Polaków, co przełoży się na wydatki w okresie świątecznym. Naszą analizę, która pokazuje, ile musimy pracować na pokrycie świątecznych kosztów, prowadzimy od kilku lat i taki spadek jest czymś wyjątkowym. W 2021 roku pracownik otrzymujący wynagrodzenie minimalne musiał przepracować 10 dni, aby zarobić na wydatki świąteczne. W 2022 roku było to 12 dni, a rok temu 14 dni. Teraz wróciliśmy do wyników z 2021 roku, co jest pokłosiem ograniczenia konsumpcji. Pamiętajmy, że w 2021 roku ze względu na panującą na rynku niepewność oraz pandemię zacisnęliśmy pasa. Teraz jest podobnie, rosnące kwoty na paragonach oraz trudne otoczenie makroekonomiczne, odbijają się na naszych wyborach – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.

Najszybciej na święta zarobi programista, dużo wolniej kelner

Analizując dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu brutto w październiku br. widać, że najszybciej na świąteczne wydatki zarobią programiści, a dokładnie osoby pracujące w informacji i komunikacji. Zarabiają one średnio 13 286,68 zł brutto, a zatem 9387 zł netto. To oznacza, że ich dzienna stawka to aż 426,7 zł netto. Zatem na świąteczne wydatki będą pracowali zaledwie 3,5 dnia. 

Zaraz po programistach mamy górników. Ich zarobki to 12,2 tys. zł brutto miesięcznie, czyli 8,7 tys. zł na rękę. Daje to 395,6 zł dziennie. Osoba pracująca w sektorze górniczym i wydobywania na świąteczne wydatki musi pracować 3,6 dnia. To o ponad 6 dni krócej niż pracownik otrzymujący minimalną krajową.

Wśród zatrudnionych, których średnie zarobki przekraczają 10 000 zł brutto miesięcznie, znajdują się przedstawiciele wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę, ponadto rolnictwa, leśnictwa, łowiectwa, rybactwa oraz osoby z sektora działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej. Oni muszą pracować na świąteczne wydatki od 3,8 do 4,1 dnia. 

Mniej więcej tydzień na świąteczne wydatki będą pracowali pracownicy administrowania i działalności wspierającej oraz działalności usługowej. Tu zarobki oscylują wokół 6500 zł brutto (ok. 4800 zł netto). W najtrudniejszej sytuacji są pracownicy hoteli i restauracji. Ich średnie zarobki to 6096,38 zł brutto, czyli ok. 4486 zł netto. To oznacza, że kelner lub pracownik hotelu musi przepracować nieco ponad tydzień, żeby zarobić 1453 zł potrzebne na świąteczne wydatki.

Źródło: Personnel Service

INFORMACJE O MARCE

Personnel Service to firma specjalizująca się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce. Współpracuje z przedsiębiorstwami z wielu sektorów, w tym głównie automotive, RTV/AGD i przemysłu ciężkiego. Za pośrednictwem Personnel Service zatrudnienie w Polsce znalazło już 50 tys. obywateli Ukrainy. Tym samym Personnel Service znajduje się w pierwszej trójce przedsiębiorstw wyspecjalizowanych w rekrutacji obywateli zza wschodniej granicy Polski.

Powiązane tagi: Wynagrodzenia