Cena złota trzyma się mocno mimo danych z USA

Kurs złota
Na rynku złota trwa głęboka transformacja. Historyczne zależności ustępują miejsca nowym siłom, a inwestorzy na całym świecie zadają sobie pytanie: co tak naprawdę napędza dziś cenę królewskiego kruszcu? W obliczu zmian geopolitycznych, polityki banków centralnych i zmieniającego się znaczenia dolara amerykańskiego, złoto znów staje się przedmiotem gorących dyskusji.

  • Zerwanie historycznej korelacji między złotem a realnymi stopami procentowymi może zwiastować trwałą zmianę mechanizmów rynkowych.

  • Wzrost popytu ze strony banków centralnych oraz geopolityczna fragmentacja wspierają cenę złota mimo presji makroekonomicznej.

  • Krótkoterminowo cena złota pozostaje zmienna, ale długoterminowe fundamenty pozostają silne – twierdzą analitycy.

Przewartościowanie fundamentów rynku złota

Przez ostatnie ćwierćwiecze kluczowym czynnikiem wpływającym na cenę złota była odwrotna korelacja z realnymi stopami procentowymi – im niższe były rzeczywiste (po uwzględnieniu inflacji) rentowności obligacji, tym bardziej atrakcyjne stawało się złoto jako aktywo niegenerujące dochodu. Ta zasada, choć prosta w swojej formie, przez lata doskonale tłumaczyła rynkowe cykle metalu szlachetnego.

Jednak od 2022 roku ten mechanizm zaczął się załamywać. Pomimo gwałtownego wzrostu realnych stóp procentowych, ceny złota nie tylko nie spadły, ale nawet rosły. Obserwatorzy rynku tłumaczą to przesunięciem równowagi sił – miejsce tradycyjnych korelacji zajęły czynniki geopolityczne, zakupy banków centralnych i potrzeba dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych.

Jak zauważają analitycy, produkcja złota rośnie powoli – zaledwie o 2% rocznie od 2010 roku – co oznacza, że nawet niewielkie zmiany popytu mogą wyraźnie wpływać na jego cenę. W takiej sytuacji kluczowe staje się pytanie: kto obecnie kupuje złoto i dlaczego?

Banki centralne wracają do złota

Od kilku lat wyraźnie zaznacza się trend zakupowy wśród banków centralnych, który szczególnie przybrał na sile po zamrożeniu rezerw Rosji w 2022 roku. W obawie przed nadmierną zależnością od dolara amerykańskiego, wiele państw – zwłaszcza rynków wschodzących – rozpoczęło dywersyfikację rezerw walutowych poprzez zwiększanie udziału złota.

Według danych World Gold Council, zakupy złota przez banki centralne przekroczyły 1 000 ton rocznie już trzeci rok z rzędu, co jest dwukrotnie wyższym wynikiem niż średnia z lat 2010–2021. Co istotne, są to zakupy mniej wrażliwe na cenę, co dodatkowo stabilizuje rynek i zwiększa jego odporność na krótkoterminowe wahania nastrojów inwestorów.

Długofalowo kontynuacja tych zakupów może być czynnikiem utrzymującym złoto na wysokich poziomach, niezależnie od działań Rezerwy Federalnej czy danych makroekonomicznych.

Krótkoterminowe wahania – analiza techniczna i wpływ dolara

Pomimo stabilnych fundamentów, złoto nie jest wolne od krótkoterminowej zmienności. Ostatnie tygodnie przyniosły spadki poniżej średnich kroczących 20- i 50-dniowych, co według analityków technicznych może zwiastować dalsze testowanie wsparć w okolicach 3 215 USD i 3 150 USD za uncję. W przypadku silniejszego impulsu spadkowego, cena mogłaby nawet dotrzeć do psychologicznego poziomu 3 000 USD.

Z drugiej strony, słabnący dolar amerykański – który osiągnął najniższe poziomy od marca 2022 roku – działa na korzyść złota, czyniąc je tańszym dla inwestorów spoza USA. W sytuacji, gdy prezydent Trump ponawia presję na Fed w kierunku obniżki stóp procentowych, a dane z rynku pracy mogą potwierdzić spowolnienie gospodarcze, oczekiwania na obniżki stóp jeszcze w 2025 roku wspierają kurs metalu.

Jak oceniają analitycy, inwestorzy wyceniają obecnie około 65 punktów bazowych cięć stóp procentowych do końca roku, co teoretycznie powinno utrzymywać atrakcyjność złota jako aktywa bez rentowności.

Złoto w nowym porządku geopolitycznym

Złoto zawsze zyskiwało na wartości w okresach niepewności. Obecnie, oprócz tradycyjnych funkcji, pełni rolę strategicznego zabezpieczenia przed deglobalizacją i wzrostem ryzyk geopolitycznych. Fragmentacja światowego porządku, napięcia między mocarstwami, regionalne konflikty oraz coraz bardziej zadłużone państwa Zachodu – to wszystko sprawia, że złoto zyskuje nowy wymiar.

Nieprzypadkowo coraz częściej mówi się, że złoto nie jest już tylko "bezpieczną przystanią", ale aktywem strategicznym. Ma to swoje konsekwencje dla polityki inwestycyjnej – nie tylko wśród banków centralnych, ale również wśród zarządzających aktywami.

Z punktu widzenia inwestora indywidualnego oznacza to, że złoto warto traktować nie jako element spekulacyjny, lecz jako długoterminowy komponent portfela, odporny na nagłe zwroty na rynku akcji czy obligacji. Szczególnie w sytuacji, gdy korelacje pomiędzy klasami aktywów stają się bardziej zmienne niż kiedykolwiek wcześniej.

Obecna sytuacja na rynku złota wymyka się tradycyjnym modelom analizy. Zerwana korelacja z realnymi stopami procentowymi, masowe zakupy ze strony banków centralnych, niepewność geopolityczna oraz słabnąca rola dolara w światowym systemie finansowym – wszystko to tworzy nowy paradygmat.

W takim otoczeniu złoto jawi się nie tylko jako zabezpieczenie przed inflacją czy recesją, lecz jako strategiczny składnik globalnego systemu finansowego, którego znaczenie – jak twierdzą analitycy – będzie tylko rosło. Dla inwestorów to moment, by przemyśleć swoje podejście do królewskiego metalu i spojrzeć na niego przez pryzmat długoterminowej roli w portfelu.

Powiązane tagi: Złoto Cena złota