Nowe rozdanie na Wall Street: sukcesja w Berkshire, dług Apple i napięcia z Chinami

rynki finansowe
Maj 2025 rozpoczął się od serii wydarzeń, które mogą wyznaczyć kierunek dla światowych rynków w najbliższych miesiącach. Warren Buffett ogłosił odejście ze stanowiska CEO Berkshire Hathaway, przekazując ster Gregowi Abellowi. Apple powraca na rynek obligacji po dwuletniej przerwie, co może sygnalizować zmianę strategii finansowej giganta z Cupertino. Tymczasem na horyzoncie pojawia się widmo globalnego kryzysu handlowego – Donald Trump zapowiada nowe umowy, ale konkretów brak, a napięcia z Chinami osiągają niebezpieczne poziomy. Co te zmiany oznaczają dla inwestorów i globalnej gospodarki?

Początek maja 2025 roku przyniósł serię wydarzeń, które mogą znacząco wpłynąć na globalne rynki finansowe. Z jednej strony świat zareagował na długo wyczekiwaną zapowiedź sukcesji w Berkshire Hathaway – jednym z największych holdingów inwestycyjnych na świecie. Z drugiej strony, technologiczny gigant Apple postanowił powrócić na rynek obligacji po dwuletniej przerwie. W tle toczy się również coraz bardziej napięta wojna handlowa, która znów zaczyna wywoływać niepokój wśród inwestorów i analityków. W tym artykule przyjrzymy się dokładnie każdemu z tych wątków oraz ich potencjalnym konsekwencjom dla gospodarki światowej.

Sukcesja w Berkshire Hathaway: Koniec epoki Buffetta

Warren Buffett, legenda inwestowania i twórca potęgi Berkshire Hathaway, ogłosił, że z końcem 2025 roku ustąpi ze stanowiska dyrektora generalnego. Jego miejsce zajmie Greg Abel, który od lat zarządzał nienależącymi do ubezpieczeń biznesami konglomeratu. Choć sam Buffett pozostanie przewodniczącym rady nadzorczej, jest to przełomowy moment dla spółki i dla rynku kapitałowego jako całości.

Abel, którego nazwisko jako potencjalnego następcy pojawiało się już od 2021 roku, przejmie stery 1 stycznia 2026 roku. Decyzja ta została jednogłośnie zatwierdzona przez zarząd Berkshire. Zmiana pokoleniowa nie jest zaskoczeniem dla osób blisko śledzących losy firmy, ale mimo wszystko wywołała reakcję na rynku – akcje spółki spadły o 5% tuż po ogłoszeniu wiadomości, by następnie część strat odrobić.

Ważne jest jednak to, co Abel wnosi do stołu. Zarządzał Berkshire Hathaway Energy, która została przejęta w 1999 roku. Jest znany z pragmatyzmu, odporności na presję zewnętrzną oraz długoterminowego myślenia. Podczas ostatniego corocznego spotkania akcjonariuszy powiedział, że ponad 300 miliardów dolarów gotówki w bilansie spółki to "ogromny atut strategiczny", pozwalający unikać zależności od instytucji finansowych.

Buffett również nie zamierza się całkowicie wycofywać. Jak powiedział: „Wciąż będę się kręcił w pobliżu i mogę się jeszcze przydać – ale ostateczne decyzje należeć będą do Grega”. Od momentu przejęcia Berkshire przez Buffetta w 1965 roku, wartość jednej akcji wzrosła o 5 502 284%, co czyni go jednym z najbardziej skutecznych inwestorów w historii.

Apple i powrót na rynek obligacji: sygnał zmian w polityce finansowej giganta

Tymczasem Apple ogłosił plan emisji obligacji korporacyjnych po raz pierwszy od dwóch lat. W obliczu spadających stóp procentowych oraz dużego zapotrzebowania na papiery dłużne o wysokim ratingu, firma zamierza wyemitować dług w czterech transzach – z najdłuższą 10-letnią obligacją oferującą rentowność o 0,7 punktu procentowego powyżej obligacji skarbowych USA.

Warto zaznaczyć, że Apple mimo posiadania ogromnych zasobów gotówki (ponad 160 miliardów USD) systematycznie korzystał z rynku obligacji do finansowania wykupu akcji własnych oraz wypłat dywidend. Na koniec marca 2025 roku jego dług długoterminowy wynosił 92 miliardy dolarów, co oznacza spadek w porównaniu do 113 miliardów w 2022 roku. Jednak decyzja o powrocie na rynek długu wskazuje, że firma przewiduje korzystne warunki finansowania i możliwą intensyfikację działań inwestycyjnych lub programów zwrotu kapitału akcjonariuszom.

Obligacje Apple uzyskały najwyższe możliwe oceny od agencji ratingowych – Aaa od Moody’s i AA+ od S&P. To sygnał nie tylko siły bilansu, ale także stabilności modelu biznesowego firmy.

Handel międzynarodowy znów na ostrzu noża: Trump i brak konkretnych porozumień

Na globalną sytuację finansową coraz mocniej wpływa również chaos w polityce handlowej USA. Donald Trump, który po raz kolejny objął fotel prezydenta, od tygodni zapowiada podpisanie szeregu umów handlowych. W praktyce jednak żadne konkretne porozumienie nie zostało jeszcze ogłoszone.

Administracja wskazuje Indie, Japonię oraz Koreę Południową jako potencjalnych partnerów do szybkich umów, jednak eksperci zauważają, że negocjacje handlowe to proces, który z reguły trwa wiele miesięcy lub nawet lat. Tymczasem ultimatum w postaci 90-dniowego zawieszenia nowych taryf mija 8 lipca – po tym terminie mogą wrócić karygodne cła sięgające 50%.

Największym problemem pozostają jednak relacje z Chinami. Wysokie taryfy (145% na import z Chin oraz 125% taryfy odwetowe) doprowadziły niemal do całkowitego zatrzymania wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata. Eksperci ostrzegają, że skutki mogą przypominać pandemię – braki towarów, puste półki, wzrost inflacji i zakłócenia łańcuchów dostaw.

Pomimo pewnych sygnałów otwarcia ze strony Chin, rozmowy nie posuwają się naprzód. Zaufanie pomiędzy stronami jest na historycznie niskim poziomie, a eksperci oceniają, że powrót do normalnych relacji handlowych może zająć nawet 2–3 lata.

Podsumowanie: Gdzie zmierzają rynki?

Rynki finansowe znajdują się w momencie przejściowym. Z jednej strony obserwujemy płynne przekazanie władzy w Berkshire Hathaway – jednej z najbardziej szanowanych instytucji inwestycyjnych świata. Z drugiej – Apple powraca do aktywnego zarządzania swoim bilansem, co może sygnalizować początek nowego cyklu inwestycyjnego wśród spółek technologicznych.

Z drugiej jednak strony, napięcia handlowe i brak postępów w relacjach z Chinami stwarzają ogromne ryzyko dla światowej gospodarki. Jeśli nie dojdzie do realnych porozumień, skutki dla inflacji, łańcuchów dostaw i konsumentów mogą być druzgocące.

Dla inwestorów i obserwatorów rynku oznacza to konieczność zwiększenia czujności i dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych. Stabilność może dawać gotówka – tak jak w przypadku Berkshire – lub ekspozycja na firmy o niskim zadłużeniu i silnych fundamentach, jak Apple. Równocześnie jednak nie można lekceważyć ryzyka geopolitycznego i wpływu decyzji politycznych na światowe finanse.

Wszystko wskazuje na to, że druga połowa 2025 roku może być równie burzliwa, jak jej początek.

Źródło: MarketNews.pl
Powiązane tagi: Inwestycje Rynki finansowe